Skazywani na porażkę katowiczanie wznieśli się na wyżyny umiejętności i wygrali 3:0 z faworyzowanym rywalem z Zawiercia. Goście przez niespodziewaną porażkę stracili trzecie miejsce w tabeli.
Lepiej spotkanie rozpoczęli zawodnicy przyjezdni, ale przez całą pierwszą partię gra była bardzo wyrównana. W pewnym momencie, przy dobrej zagrywce Micaha Ma’a szybko z remisu zrobiło się jednak 22:19 dla gospodarzy i wydawało się, że to moment dla pierwszej odsłony decydujący. Tak jednak nie było, a kilka chwil później pierwszą piłkę setową mieli zawiercianie. Po serii mocnych ciosów z obu stron w kluczowych akcjach dwukrotnie pomylił się Uros Kovacević (raz został zablokowany, a raz po jego przyjęciu piłka wróciła na stronę gospodarzy) i to GKS Katowice mógł cieszyć się z wygranego seta.
Podrażniona drużyna Igora Kolakovicia po zmianie stron ruszyła do ataku. I szło jej naprawdę dobrze, prowadziła już nawet 17:12. Kompletnie pogubiła się jednak przy zagrywce Damiana Domagały, trwoniąc całą przewagę w jednym ustawieniu. Gdy wydawało się, że pożar został ugaszony i goście wypracowali sobie kolejne 3 punkty nadwyżki (22:19), tym razem z pola serwisowego ostrzelał ich Gonzalo Quiroga. Nikt długo nie chciał dać za wygraną, a ostatecznie najdłuższą partię meczu zakończył dopiero 31-szy punkt, zdobyty blokiem przez Ma’a.
W trzecim secie walka toczyła się długo punkt za punkt. Zdecydowanie mniej emocji było za to w końcówce, kiedy rozpędzeni katowiczanie przejęli inicjatywę i wypunktowali rywala, doprowadzając już bardzo szybko od stanu 20:19 do 25:21. MVP spotkania wybrany został belgijski przyjmujący Tomas Rousseaux, który oprócz zdobycia 15 oczek sporo napracował się w odbiorze i bloku. Lepiej od niego punktowali w GKS-ie Jakub Jarosz (18) i w Aluronie CMC Warcie Uros Kovacevic (17).
Porażka zrzuciła gości z trzeciego miejsca w tabeli PlusLigi, zajmowanego obecnie przez PGE Skrę Bełchatów. Katowiczanie zaś dzięki niespodziewanemu zwycięstwu (będącemu jednocześnie udanym rewanżem za porażkę 1:3 na początku sezonu) wyprzedzili LUK Lublin i zajmują obecnie ósmą lokatę.
GKS Katowice – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (28:26, 31:29, 25:21)
Skład GKS-u Katowice: Quiroga, Hain, Ma’a, Rousseaux, Kania, Jarosz, Mariański (libero) oraz Domagała.
Skład Aluronu CMC Warty Zawiercie: Zniszczoł, Konarski, Conte, Niemiec, Tavares, Kovacevic, Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk, Cavanna.
Aluron CMC Warta ZawiercieGKS Katowice SiatkówkaPlusLigasiatkówka