Ruch Chorzów udanie rozpoczął sezon 2023/24. Piłkarze z Chorzowa w pierwszym starciu okazali się lepsi od Odry Opole, która ma czego żałować po tym spotkaniu. Co do powiedzenia mieli trenerzy obydwu ekip?
Ruch Chorzów pokazał się z dobrej strony na inaugurację sezonu w Betclic 1 Lidze. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia wygrali na wyjeździe z Odrą Opole i dopisali sobie komplet punktów na starcie rozgrywek.
– W pierwszej połowie jeszcze nie graliśmy tak, w jaki sposób jesteśmy w stanie grać, ale świetnie wykonaliśmy rzut rożny i zdobyliśmy piękną bramkę. Zrobiliśmy coś, co było przez nas trenowane. W drugiej połowie nie dopuszczaliśmy przeciwników do sytuacji, a my zrobiliśmy jedną szybką akcję, po której przyznano nam rzut karny, którego na gola zamienił Daniel Szczepan – mówił po spotkaniu Janusz Niedźwiedź.
W Opolu w licznym gronie stawili się fani z Chorzowa, którzy przez całe spotkanie żywiołowo wspierali swój zespół. Ich wysiłek docenił trener Ruchu.
– Dziękuję kibicom za to, że tak licznie nas wspierali w Opolu. Super, że jesteście z nami. Nie możemy się doczekać kolejnego meczu u siebie, żeby również cieszyć się z gry drużyny i trzech punktów – z uznaniem wypowiedział się o kibicach Ruchu szkoleniowiec niebieskich.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU: Ruch z kompletem punktów na inaugurację sezonu
Zupełnie inne nastroje panowały w zespole Odry. Trener opolan żałował zwłaszcza zmarnowanych okazji w pierwszej połowie, które mogły sprawić, że spotkanie potoczyłoby się zupełnie inaczej.
– Nie możemy być zadowoleni po tym spotkaniu. Przegrywamy u siebie, a niesamowicie chcieliśmy wygrać. Wiem, jakie nastroje panowały w szatni i jak chcieli się zaprezentować nasi piłkarze. Jeżeli chodzi o wynik, to tutaj nam nie wyszło. Piłka nożna to konkrety i w tym wypadku Ruch był po prostu konkretny. Nie stworzył sobie sytuacji stuprocentowych z gry. Dwie bramki zdobył ze stałych fragmentów. Zwłaszcza ta pierwsza, szybko strzelona, dała Ruchowi mnóstwo tlenu i uskrzydliła. Od początku graliśmy konsekwentnie, w pierwszej połowie stworzyliśmy dogodne sytuacje. Przynajmniej jedną powinniśmy zamienić na bramkę i może poszłoby to w drugą stronę. Bardzo żałuję, że nie wykorzystaliśmy żadnej z tych okazji. W drugiej części staraliśmy się odrobić straty, posiadanie piłki było po naszej stronie, natomiast konkretów z naszej stronie nie było – mówił Radosław Sobolewski.
CZYTAJ TAKŻE: Tak Ruch pokonał Odrę