

2025.11.12 Tychy Pilka nozna Betclic 1 Liga sezon 2025/2026 Lukasz Piszczek nowym trenerem GKS Tychy N/z Lukasz Piszczek Foto Lukasz Sobala / PressFocus 2025.11.12 Tychy Football Polish First League season 2025/2026 Lukasz Piszczek nowym trenerem GKS Tychy Lukasz Piszczek Credit: Lukasz Sobala / PressFocus źródło: informacja prasowa
Nie będzie najlepiej wspominać oficjalnego debiutu trenerskiego na ławce GKS-u Tychy Łukasz Piszczek. Ale nowy szkoleniowiec drużyny w porażce ze Stalą Rzeszów dostrzegł pozytywy.
GKS Tychy przegrał w Rzeszowie z tamtejszą Stalą 1:2. Tyszanie szybko stracili bramkę, bo już na samym początku spotkania, ale potrafili niedługo później wrócić do gry. Po przerwie Marcel Błachewicz wyleciał jednak z boiska, a tuż przed końcem spotkania pięknym uderzeniem dałgospodarzom prowadzenie i ostatecznie 3 punkty Jakub Kucharski. Nowy opiekun gości nie mógł odżałować jego strzału, ale docenił też postawę swojego zespołu.
WIĘCEJ: Falstart Piszczka. GKS Tychy w poważnych tarapatach
– W pierwszej połowie na pewno cierpieliśmy. W przerwie zrobiliśmy korekty i ta druga połowa wyglądała zdecydowanie lepiej, w defensywie i ofensywie. Do momentu drugiej żółtej kartki drużyna reagowała bardzo dobrze. Niestety przyszedł strzał z dystansu. Broniliśmy ofiarnie. To też powiedziałem chłopakom, że taką drużynę chcę widzieć, broniącą do końca, walczącą o pozytywny rezultat – przyznał Łukasz Piszczek na pomeczowej konferencji prasowej.
Choć debiut był dla byłego piłkarza Borussi Dortmund i wielkokrotnego reprezentanta Polski trudnym doświadczeniem, dzięki swoim obserwacjom, wie nad czym dalej pracować i jest dobrej myśli. – Do każdego meczu trzeba się dobrze przygotować, żeby przeciwnik cię nie zaskoczył. A jeśli to zrobi to w przerwie trzeba wprowadzić korekty, które pozwolą znowu wejść w mecz – zaznaczył trener. – Musimy zbierać punkty. W drugiej połowie byliśmy zdecydowanie więcej przy piłce. Tego brakowało przed przerwą – zauważył, pytany jak ma wyglądać jego GKS Tychy.
NIE PRZEGAP: Polonia Bytom nadal czaruje. Następca Papszuna na fali