Wyniki nie zawsze odzwierciedlają przebieg boiskowych wydarzeń. Czasami drużyna spisuje się poniżej oczekiwań, ale za to potrafi złapać serię kilku meczów bez porażki, jednakże bywa też tak, że spisuje się znakomicie, choć postawa ta nie przynosi jej zdobyczy punktowej. Jak sprawa wygląda a propos Górnika Zabrze i Piasta Gliwice?
Bardzo różnie. A aby to wyjaśnić dokładniej, warto wziąć pod uwagę kilka niezwykłych statystyk – goli oczekiwanych (xG), goli oczekiwanych przeciwko (xGA), a także punktów oczekiwanych (xPKT).
Wyniki te mogą różnić się. I to w obrębie jednej drużyny. A to dlatego, że co platforma, to inne wyliczenia. A bierze się to stąd, że każdy model funkcjonuje dzięki indywidualnym algorytmom. Niemniej jednak warto co jakiś czas zerkać chociażby na wskaźnik goli oczekiwanych, szczególnie w perspektywie długofalowej.
To dzięki wspomnianym wskaźnikom możemy dowiedzieć się, jak spisuje się dana drużyna, czy kreuje wystarczająco dużo okazji, na ile pozwala swoim przeciwnikom, a może ma szczęście, być może pecha. Postaramy się odpowiedzieć na te pytania w kontekście Piasta oraz Górnika.
Gdyby wziąć pod uwagę wyłącznie statystykę goli oczekiwanych pochodzącą z oficjalnej strony PKO BP Ekstraklasy – Górnik Zabrze byłby niemalże w czołówce (5. wynik). Zabrzanie według niej wykreowali xG na poziomie 16,47. Czy ma to jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości? Zdecydowanie, bowiem Górnik zdobył raptem dwa gole więcej.
Jak sprawa wygląda, gdy weźmiemy pod uwagę Piasta? Ten znajdowałby się w dole tabeli – a konkretnie na przedostatnim miejscu. Gliwiczanie w dotychczasowych trzynastu meczach wykreowali xG na poziomie 10,57 przy prawdziwych 13 trafieniach.
A spójrzmy również na platformę EkstraStats – tutaj Górnik ma nieco gorsze xG, które wynosi 14,97. Można więc uznać, że według tej platformy zabrzanie mieli nieco szczęścia, bądź też są nieco bardziej skuteczni. Jeśli idzie o podopiecznych Waldemara Fornalika – ci z kolei według tej platformy wykreowali bardzo podobne xG do tej oficjalnej ligowej wersji – 10,82.
Warto wziąć pod uwagę również najlepszych strzelców obu drużyn. Najlepszym goleadorem Górnika jest Szymon Włodarczyk, który zanotował jak na razie 4 trafienia – jego „oficjalne” xG wynosi 3,50, choć warto też wiedzieć, że miał okazję dwukrotnie wykonywać rzut karny. Dlatego tutaj z pomocą przychodzi nam platforma EkstraStats, która wylicza również non-penalty xG (bez rzutów karnych), a u Włodarczyka wynosi ono 1,473.
Najlepszy strzelec Piasta, Kamil Wilczek, również zdobył 4 gole. Według oficjalnych statystyk jego xG wynosi 3,12. A że rzutu karnego nie miał okazji jeszcze wykonywać, jego non-penalty xG wynosi więc tyle samo.
Powyżej można zauważyć, że ogólnie wskaźniki xG (a szczególnie te oficjalne) nie odbiegają dużo od rzeczywistości. Natomiast nie wiemy na razie, jak sprawa wygląda a propos tracenia goli. Tutaj warto odnieść się do statystyk xGA (expected goals against, czyli wskaźnika goli oczekiwanych przeciwko).
Według oficjalnych statystyk Ekstraklasy xGA Górnika wynosi 14,61 przy 22 straconych bramkach w rzeczywistości. Jak można zauważyć, różnica między wirtualnymi statystykami, a tymi rzeczywistymi jest dość spora. Jak możemy to interpretować? Najprawdopodobniej tak, że sporo goli straconych przez zabrzan to efekt błędów indywidualnych, o czym sam zresztą opowiadał niedawno szkoleniowiec Górnika. Tekst o tym można znaleźć klikając TUTAJ. Co ciekawe, według EkstraStats xGA Górnika wynosi jeszcze mniej, bo tylko 13,49.
U Piasta z kolei xGA, można rzec, iż się zgadza – wynosi bowiem 15,78 przy 16 straconych. Ale to oficjalne statystyki. Natomiast według EkstraStats jest nieco lepiej – Piast pozwolił wykreować przeciwnikom xG na poziomie 13,17, więc nieco mniejszym niż oficjalnie.
Platforma EkstraStats zaopatruje nas również w statystykę xPKT (punkty oczekiwane). Według tejże wirtualnej tabeli Górnik powinien być na dziesiątym miejscu, mając na koncie 17,34 punktów oczekiwanych, natomiast Piast powinien znajdować się dwa poziomy niżej, mając na koncie również około dwóch „oczek” mniej (xPKT: 15,50).