

Fatalnie układają się ostatnie tygodnie dla Górnika. Zabrzanie w listopadzie wygrali tylko jeden mecz ligowy. W miniony weekend zostali zdemolowani przez Radomiaka, który wygrał u siebie aż 4:0.
Rywal strzelanie rozpoczął już w 4. minucie meczu. Zamroczony po tym błyskawicznie wyprowadzonym ciosie Górnik nie potrafił się już podniejść i systematycznie przyjmował kolejne bolesne trafienia. Zabrzanie niby byli przy piłce dłużej niż gospodarze, ale byli absolutnie rozbici i nieporadni. Nie potrafili stworzyć praktycznie żadnej klarownej sytuacji bramkowej i ostatecznie przegrali wyraźnie 0:4 [WIĘCEJ].
Głos po druzgocącej porażce zabrał Lukas Podolski, który choć w Radomiu nie pojawił się na boisku, czuł się współodpowiedzialny za wynik końcowy i mógł być zawiedziony postawą kolegów. – Chciałbym przeprosić wszystkich naszych kibiców za wczorajszy mecz. Nie chcę widzieć mojej drużyny i klubu w takiej formie – pozbawionych energii i pewności siebie – napisał na portalu X piłkarski mistrz świata z 2014 roku.
CZYTAJ TEŻ: Górnik straci lidera? Wielkie pieniądze!
– Każdy zawodnik powinien zadać sobie pytanie, czy dał z siebie wszystko w ostatnich tygodniach. Trzeba się obudzić! Zostały jeszcze dwa mecze. Potrzebujemy każdego, kto będzie w nich gotów dać z siebie wszystko – podkreślił Podolski, zwracając uwagę na fakt, że Górnik poniżej oczekiwań zagrał nie tylko w starciu z Radomiakiem, ale też remisując u siebie z Wisłą Płock czy przegrywając wcześniej w Lubinie z Zagłębiem.
Chciałbym przeprosić wszystkich naszych kibiców za wczorajszy mecz. Nie chcę widzieć mojej drużyny i klubu w takiej formie – pozbawionych energii i pewności siebie. Każdy zawodnik powinien zadać sobie pytanie, czy dał z siebie wszystko w ostatnich tygodniach. Trzeba się obudzić!…
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) November 29, 2025Reklama
Górnik Zabrze w tym roku kalendarzowym zmierzy się już tylko z Lechią Gdańsk, ale za to dwukrotnie i oba razy na wyjeździe – w 1/8 finału STS Pucharu Polski (2 grudnia) i w 18. kolejce PKO BP Ekstraklasy (5 grudnia). Dwa zwycięstwa powinny zapewnić klubowi spokojną zimę. Odpadnięcie z rozgrywek pucharowych czy osunięcie się w tabeli PKO BP Ekstraklasy może z kolei mocno i na dłuższy czas popsuć zabrzanom humory.
NIE PRZEGAP: Lukas Podolski nie skończy kariery pod jednym warunkiem?