Trudno nie zauważyć, że Pogoń to zespół, który po małych problemach na początku sezonu wrócił na właściwe tory – przekonuje Aleksandar Vuković. Co jeszcze powiedział serbski szkoleniowiec na briefingu przed jutrzejszym meczem?
– Szesnaście bramek zdobytych w czterech ostatnich meczach robi wrażenie. Jest to zespół, który ma bardzo dużo jakości indywidualnej, a trener potrafi to wykorzystać. Widać w ich grze sporo kreatywności – musimy być na to gotowi. Musimy na to odpowiedzieć solidnością w grze obronnej, by dać sobie szansę na korzystny wynik – uważa szkoleniowiec Piasta Gliwice.
Czym jego podopieczni mogliby zaskoczyć szczecińską drużynę?
– Dobrze znamy Pogoń. Tak jak oni zresztą nas. Te analizy są robione na bieżąco. „Portowcy” to przede wszystkim duża siła ofensywna. Mają bardzo skutecznych zawodników z Grosickim na czele. Cała linia pomocy ma dużą jakość ofensywną, może trochę robią to kosztem gry w defensywie. My mamy pomysł i strategię na Pogoń, ale najważniejsza jest realizacja tego, co sobie założymy. Gdy gra się z taką drużyną, to potrzebny jest też łut szczęścia – tłumaczy Aco Vuković.
Jak przyznaje szkoleniowiec, wolałby nie grać nadchodzącej kolejki.
– Dwóch naszych reprezentantów miało bardzo mało czasu, aby z nami przygotować się do tego meczu. Tak naprawdę to mogli tylko się trochę zregenerować. Cieszę się jednak, że są zdrowi. Mam nadzieję, że to nie będzie problemem – dodał Serb.
Warto odnotować, że Tihomir Kostadinov podczas przerwy na kadrę rozegrał w narodowych barwach 20 minut. Trener Piasta nie kryje z tego powodu radości.
– To jasny sygnał, że Tiho po długiej przerwie znowu jest na dobre częścią drużyny. Bardzo się z tego powodu cieszymy. Zrobił kroczek w kierunku pełnego powrotu na boisko. Potrzebuje jedank jeszcze czasu, podobna sytuacja była z Hukiem. Tiho będzie wprowadzany do gry stopniowo – podkreślił Vuković.