GKS Katowice mimo walecznej postawy nie zdobył nawet punktu w rywalizacji z Rakowem Częstochowa. „Był to dla nas bardzo trudny mecz” – mówił tuż po spotkaniu szkoleniowiec drużyny z Częstochowy.
Raków w męczarniach, ale pokonał GKS Katowice na jego terenie 1:0. Autorem jedynego gola w tym meczu był Jean Carlos Silva, który trafił do siatki w 29. minucie.
– Był to dla nas bardzo trudny mecz. Zwycięstwo zrodziło się w bólach, ale się zrodziło i gratulację dla mojej drużyny, że umiała taki mecz wygrać – mówił Marek Papszun po spotkaniu z GKS-em.
Trener Rakowa przyznał wprost, że Raków nie zasłużył w tym meczu na zwycięstwo.
– Trochę nam się to wyrównało, bo z Cracovią powinniśmy wygrać, a nie wygraliśmy. Teraz nie powinniśmy wygrać, a wygraliśmy – oznajmił trener Papszun.
Szkoleniowiec Medalików dodał również, że GKS zaskoczył jego drużynę bardzo odważną grą. GKS Katowice bardzo dobrze radził sobie z pressingiem gości, na co zwrócił uwagę trener Rakowa.
– Rywale zaskoczyli nas swoją odwagą w działaniach i grą pod pressingiem, z którego wiele razy wychodził. GKS grał ryzykownie, ale to się opłacało. Przeciwnik miał więcej wejść w pole karne i więcej strzałów, ale ta główna statystyka jest po naszej stronie. Byliśmy bardziej konkretni. Mieliśmy dwie sytuacje i jedną wykorzystaliśmy. GKS natomiast nie miał żadnej takiej klarownej okazji – powiedział Marek Papszun.
CZYTAJ TAKŻE: Raków lepszy od GKS-u Katowice. Porażka przy Bukowej