

W piątek, 12 września rozpoczną się mistrzostwa świata w siatkówce, które rozegrane zostaną na Filipinach. Oprócz reprezentacji Polski, w której będzie grał Jakub Popiwczak, fani Aluron CMC Warty Zawiercie będą mieć na oku także poczynania reprezentacji Niemiec. Trenerem kadry naszych zachodnich sąsiadów jest bowiem Michał Winiarski, który w trakcie sezonu klubowego odpowiada także za wyniki wicemistrzów Polski.
Niemcy trafili do trudnej grupy ze Słowenią, Bułgarią i Chile, ale Michał Winiarski wierzy w swój zespół i nie może doczekać się już początku imprezy.
– Myślę, że z reprezentacją Niemiec trafiliśmy do naprawdę trudnej grupy, w której znalazły się 3 zespoły na zbliżonym poziomie. Najwyżej rozstawioną drużyną – zgodnie z rankingiem FIVB – jest oczywiście Słowenia, potem jesteśmy my i Bułgaria, a na końcu Chile. Myślę, że walka o awans do kolejnego etapu będzie toczyła się do ostatniego spotkania. Zaczynamy od starcia z Bułgarami, później mierzymy się z drużyną z Ameryki Południowej, kończąc rozgrywki w grupie meczem ze Słowenią. Przed nami nas duże wyzwanie i z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie turniej – powiedział trener w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
Były reprezentant Polski jest trenerem niemieckiej kadry od 2022 roku. W listopadzie 2024 roku przedłużył kontakt z federacją. Pod jego wodzą Niemcy wywalczyli awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Na tej imprezie zagrali po raz pierwszy od 2012 roku. Trenerowi Winiarskiemu i jego podopiecznym szło na tym turnieju świetnie, bo przegrali dopiero w ćwierćfinale z późniejszymi mistrzami – Francją. I to po tie-breaku.
– To wyjątkowy trener z ogromnym doświadczeniem w siatkówce, który osiągnął już wiele w ostatnich latach. Doskonale współgra z drużyną i przywrócił naszych zawodników na szczyt światowej siatkówki. Jest pasjonatem sportu i sukcesu. Dzięki niemu z optymizmem patrzymy na kolejne lata – mówił Christian Duenes – dyrektor federalny reprezentacji Niemiec.