Raków Częstochowa przegrał z Legią Warszawa w meczu o Superpuchar Polski po serii rzutów karnych.
Dla częstochowian nie był to pierwszy oficjalny mecz w tym roku. Przed kilkoma dniami rozgrywali bowiem oni starcie w ramach eliminacji Ligi Mistrzów, a ich rywalem była Flora Tallin. Mistrzowie Polski zwyciężyli w tym meczu 1:0. Starcie z Legią zapowiadało się bardzo ciekawie i nie mogło być inaczej. Mistrz grał z wicemistrzem i triumfatorem Pucharu Polski, a to oznaczał duże emocje. I nie mogliśmy na nie narzekać, ale w ciągu 90. minut bramek nie zobaczyliśmy. W związku z tym kibice zgromadzeni w komplecie na stadionie przy ul. Limanowskiego mieli okazję obejrzeć konkurs „jedenastek”. W nim lepsi okazali się warszawiacy, a o ich zwycięstwie zdecydowała dopiero siódma seria. Z wapna nie trafił Jean Carlos Silva, a chwilę później triumf Legii dał Maik Nawrocki. Tym samym legioniści przerwali fatalną passę przegranych superpucharów z rzędu. Dla Rakowa porażka to nie powód do dumy, ale nie da się ukryć, że dużo ważniejsze starcie czeka częstochowian za trzy dni. We wtorek rozegrają w Tallinie rewanżowe starcie z Florą.
Raków Częstochowa-Legia Warszawa 0:0 (rzutu karne-5:6)