Długo zastanawiałam się jak podsumować finały Ligi Mistrzów w Antalyi. Lecąc do Turcji spodziewałam się niespodziewanego. W niekoniecznie dobrym tego słowa znaczeniu. Organizacyjnie nawet miło się rozczarowałam. Tego samego nie można powiedzieć oczywiście o wyniku polskiego zespołu. Jak to jednak wielokrotnie słyszałam w niedziele – “taki jest sport”.
LEPIEJ NIŻ MOŻNA SIĘ BYŁO SPODZIEWAĆDo Antalyi leciałam z kilkoma znakami zapytania. Jak piękny, s[…]