Mistrzowie Polski pojadą do Baku z minimalną zaliczką. Ta może nie wystarczyć na Karabach.
Raków wyszarpał zwycięstwo z Azerami dopiero w doliczonym czasie gry. Podopieczni Dawida Szwargi mogą pluć sobie w brodę, że po swoim drugim golu na moment się zawiesili. Kosztowało ich to dwie, niezwykle cenne bramki. Gdyby nie one, to pomeczowa narracja byłaby zupełnie inna. Częstochowianie w Baku przy wyniku 3:0 byliby faworytami i powoli mogliby m[…]