Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Piast wejdzie w ten sezon ze wzmocnieniami, mimo że powszechnie znana jest nieciekawa sytuacja finansowa klubu. Bez konieczności płacenia wysokiego odstępnego udało się ściągnąć Drapińskiego, Pitana i Rosołka.
Wiadomo jednak jest, że nawet tzw. wolne transfery też kosztują. Są to prowizje dla menadżerów i zawodników za podpisanie kontraktu. Na celowniku Piasta od pewnego czasu jest też Andreas Katsantonis, ale jak[…]