Ruch Chorzów stracił dość kuriozalną bramkę w starciu z Widzewem Łódź. Dante Stipica chciał uchronić drużynę przed rzutem rożnym, ale zamiast tego podał wprost pod nogi… Jordiego Sancheza, który podwyższył prowadzenie gości. Umówmy się, całej tej sytuacji by nie było, gdyby Patryk Stępiński dokładniej zagrał do chorwackiego golkipera, natomiast ten również mógł zachować się lepiej. […]