Bardzo możliwe, że nowy król strzelców Bundesligi będzie najsłabszym w jej historii. Niklas Fuellkrug może pozostać w cieniu wielkich poprzedników.
Robert Lewandowski ostatnio trochę rozpieścił niemieckich kibiców. W trzech poprzednich kampaniach zakładał na głowę strzelecką koronę po zanotowaniu 35, 41 i 34 trafień, choć zdarzały mu się też sezony mniej imponujące – jak 2018/19 (22 bramki) i 2013/14 (20 bramek). A to i tak granic[…]