Przyzwyczailiśmy się, że mecze Legii z Lechem rozgrzewają kibiców. Nawet jeśli nie jakością, to nastawieniem obu ekip czy - w najgorszym przypadku - boiskowymi starciami kogutów. Ale dziś bez wątpienia obejrzeliśmy jeden z najsłabszych ligowych klasyków ostatnich lat.
W meczu Legii z Lechem oglądaliśmy faul średnio co dwie minuty, a jakikolwiek strzał średnio co dziesięć minut
Jesień dla kandydatów do mistrza to sztuka kontrolowania ognia – dziś Legia[…]