– Czasami warto było dostarczyć piłkę ekipie z Austrii. Szczerze powiedziawszy, nieźle broniliśmy i fajnie graliśmy blokiem. Nie trzeba było zatem ryzykować na 110%, bo dobrze przyjmowali i trudno było posłać asa – powiedział po wygranej z Hypo Tirol Innsbruck 3:0 na start Ligi Mistrzów Mateusz Bieniek, środkowy Aluronu CMC Warty Zawiercie.
ZGODNIE Z PLANEM
Aluron CMC Warta Zawiercie zaliczyła świetny powrót po roku do rozgrywek Ligi Mistrzów. Jurajscy Rycerze wy[…]