Nie mam żadnych wątpliwości, że po sobotniej porażce Ruchu Chorzów w Katowicach piłkarze Wisły Kraków zacierali ręce z zadowolenia.
Wynik na Bukowej szeroko bowiem otworzył przed „Białą gwiazdą” drzwi prowadzące do bezpośredniego awansu do ekstraklasy. Ale najwidoczniej podopieczni Radosława Sobolewskiego nie znają maksymy „Umiesz liczyć, licz na siebie”, bo w niedzielę opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami. Może ekipa z R[…]