Nie tak siatkarze Jastrzębskiego Węgla wyobrażali sobie koniec sezonu klubowego. W wielkim finale Ligi Mistrzów nie mieli najmniejszych szans z Itasem Trentino. – Uważam, że można to określić całkowitym paraliżem w naszych szeregach. Nie potrafiliśmy tego zrzucić nawet po pierwszym secie. Powinniśmy to zlać do kibla i powiedzieć sobie, że jedziemy dalej – powiedział po bolesnej porażce środkowy jastrzębian, Jurij Gladyr.
PARALIŻPatrząc przez pryzmat ostatn[…]