Górnik Zabrze na boisku nie przypomina klubu, w którym nie ma ani prezesa, ani dyrektora sportowego, ani żadnych sensownych struktur, bo karty rozdaje w nim polityczna sekta „carycy” z miejskiego ratusza. Górnik Zabrze na boisku autentycznie przyjemnie się ogląda. W zimie doszło przy Roosevelta do trzęsienia ziemi. W atmosferze skandalu z pracy zrezygnował niezbyt lotny […]