Lider trzeciej ligi okazał się zbyt mocnym rywalem, by móc awansować do półfinału rozgrywek o wojewódzki Puchar Polski.
Miłe złego początki…Pierwszy kwadrans wcale nie wskazywał tego, co może nastąpić w pierwszej połowie. W 14. minucie spotkania Wieczorek popełnił pierwszy tego dnia błąd, zbyt krótko wybijając piłkę, która trafiła wprost pod nogi Koziny. Niestety tyszanin będąc na wysokości dwudziestego metra przymierzył tyleż mocno co niecelnie i pił[…]