

Po losowaniu par 1/8 finału STS Pucharu Polski Polonia Bytom mogła mieć powody do zadowolenia. Beniaminek Betclic 1 Ligi wylosował jednego z dwóch trzecioligowców, czyli teoretycznie najsłabszych drużyn w stawce. Ale na boisku róznicy klas widać absolutnie nie było.
Mecz szybko ułożył się po myśli Polonii Bytom, która na prowadzenie wyszła już w 6. minucie, po rzucie karnym wykonanym przez Kacpra Michalskiego, a podyktowanym za faul na Jakubie Araku. Radość gości nie trwała jednak długo, bo w 15. minucie zmącił ją Michał Zuber, który przebiegł niemal pół boiska i uderzeniem sprzed pola karnego pokonał zaskoczonego Axela Holewińskiego.
CZYTAJ TEŻ: Ale uderzenie! Samuraj z Ruchu bohaterem!
Niedługo po przerwie przyjezdni otrzymali kolejny cios. Do sprytnie zagranej przez Andrija Remeniuka górą wzdłuż bramki piłki dopadł Marcin Pigiel i skierował ją do siatki, nie dając szans bramkarzowi, który próbując interweniować doprowadził do… uszkodzenia słupka (sklejanego później taśmą klejącą). Zespół Łukasza Tomczyka robił wszystko, by odrobić straty i dopiął swego 10 minut później. Po znakomicie egzekwowanym przez Tomasza Gajdę rzucie wolnym błąd w bramce Avii popełnił Andrzej Sobieszczyk, który tak sparował strzał kapitana Polonii, że piłka trafiła pod nogi Mateja Maticia, który potężnym strzałem z bliska wyrównał.
NIE PRZEGAP: Sensacyjny transfer z Polonii Bytom do Rakowa?
Ten sam zawodnik kwadrans przed końcem meczu był już jednak antybohaterem swojego zespołu. W walce w powietrzu nie trafił w piłkę, a w jednego z rywali i arbiter wskazał na wapno. Takiej okazji nie zmarnował Paweł Uliczny, dlając Avii kolejne już tego dnia prowadzenie – 3:2. Do końca swoje okazje miały jeszcze obie drużyny. Ale losy rywalizacji rozstrzygnęły się w 97. minucie, kiedy na rzut rożny dla Polonii w pole karne gospodarzy powędrował bramkarz gości. Świdniczanie przejęli piłkę, wyprowadzili szybką kontrę, a ostatecznie piłkę do pustej bramki skierował 37-letni Patryk Małecki, były reprezentant kraju, który po latach gry na najwyższym poziomie m. in. w Wiśle Kraków jest teraz jednym z liderów Avii.
𝐙𝐀 𝐓𝐎 𝐊𝐎𝐂𝐇𝐀𝐌𝐘 𝐒𝐓𝐒 𝐏𝐔𝐂𝐇𝐀𝐑 𝐏𝐎𝐋𝐒𝐊𝐈 🏆🇵🇱 pic.twitter.com/LI3lW4DDsY
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 3, 2025
Z końcowym gwizdkiem sędziego sensacja stała się faktem. Lider IV grupy Betclic 3 Ligi pokonał beniaminka i aktualnie trzecią siłę Betclic 1 Ligi 4:2 i awansował do 1/4 finału STS Pucharu Polski. Avia, która w 1/32 rozgrywek wyeliminowała Ruch Chorzów, znalazła się w najlepszej ósemce rozgrywek, gdzie zmierzyć może się na przykład z kolejnym śląskim klubem – Górnikiem Zabrze. W następnej fazie jest już też Widzew Łódź. O pozostałe miejsce rywalizacja toczyć się będzie jeszcze w środę i czwartek 3-4 grudnia.
ZOBACZ TEŻ: Górnik Zabrze melduje się w ćwierćfinale
Avia Świdnik – Polonia Bytom 4:2 (1:1)
0:1 – Kacper Michalski 6’ (k)
1:1 – Michał Zuber 15’
2:1 – Marcin Pigiel 49’
2:2 – Matej Matić 57’
3:2 – Paweł Uliczny 76’ (k)
4:2 – Patryk Małecki (90+7’)
Polonia Bytom: Holewiński – Szymański, Krzyżak, Matić (85’ Szymusik), Łabojko, Gajda, Calavera (52’ Zieliński), Michalski (81’ Apolinarski), Kwiatkowski (46’ Wojtyra), Andrzejczak (81’ Terlecki), Arak.