Piast notuje serię sześciu remisów z rzędu. Puszcza zaś ma passę dwóch triumfów z rzędu. Która seria dziś upadnie?
Podopieczni Aleksandara Vukovicia zanotowali już dwanaście remisów w szesnastu meczach. Można się z tego śmiać, choć można też zauważyć kilka istotnych spraw: gliwiczanie dysponują drugą najlepszą defensywą w lidze i mają ex aequo z liderem z Wrocławia najmniej porażek w lidze.
Puszcza zaś to najlepsza drużyna z obecnych beniaminków. Zgromadziła już szesnaście punktów, czyli dwa mniej niż Piast. Podopieczni Tomasza Tułacza są na bardzo dobrej drodze, by wreszcie opuścić strefę spadkową – 15. Cracovia ma obecnie tylko lepszy bilans bramkowy.
– Chcemy kontynuować serię i zdobyć kolejne punkty. Ostatnie mecze pokazały, że z każdym możemy bić się o punkty. Myślę, że zespół dostał wiatru w plecy – mówił na konferencji przed dzisiejszym starciem z Piastem szkoleniowiec „Żubrów”, Tomasz Tułacz. – Piast to dobry zespół, posiadający indywidualności. Przy lepszej skuteczności byliby wyżej w tabeli, ale mam nadzieję, że w sobotę się to nie zmieni. Postaramy się ograniczyć im pole, by skuteczność nie poszła w górę – dodał.
Aleksandar Vuković na konferencji prasowej podkreślił, że w meczu z Puszczą nie interesuje go nic innego niż triumf jego podopiecznych.
– Jesteśmy w takiej pozycji, że musimy zrobić wszystko, aby wygrać. Różnie mecz może przebiegać, ale z remisu na pewno nie będziemy zadowoleni – tłumaczył serbski szkoleniowiec, dając do zrozumienia, że w przypadku kolejnego remisu lub – co gorsza – porażki, sytuacja gliwiczan mocno się skomplikuje.
Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się już popołudniu. Pierwszy gwizdek punkt 15!