Bardzo przykra wiadomość obiegła we wtorek, 26 listopada piłkarską Polskę. W wieku 62 lat zmarł były reprezentant Polski i legenda GKS-u Katowice oraz polskiej piłki, Jan Furtok.
Jan Furtok to legenda polskiej piłki i dobrze znana postać także za naszą zachodnią granicą. Jan Furtok to symbol GKS-u Katowice, dla którego rozegrał 299 meczów, w których zdobył 122 bramki. W katowickim klubie spędził łącznie 12 lat (1979-1988 i 1995-1998). Z GKS-em Katowice Jan Furtok zdobył Puchar Polski, a także wicemistrzostwo kraju.
Oprócz świetnych występów w GKS-ie, Jan Furtok zaliczył także 36 występów z orzełkiem na piersi. W reprezentacji zdobył 10 goli i wziął udział w mistrzostwach świata, które w 1986 roku rozgrywane były w Meksyku. W 2019 roku PZPN dodał go na listę 100 najwybitniejszych reprezentantów naszego kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Podolski kontuzjował Kądziora z Piasta Gliwice. „Takimi wślizgami wygrywa się trofea”
Jan Furtok sporą część kariery spędził także w Niemczech. W latach 1988-1993 reprezentował barwy HSV Hamburg, dla którego strzelił 51 bramek w 135 spotkaniach. Następnie przez dwa lata był zawodnikiem Eintrachtu Frankfurt (53 mecze i dziewięć goli).
W ostatnich latach Jan Furtok zmagał się z Alzheimerem. O śmierci legendarnego zawodnika poinformował jego syn, Jacek w mediach społecznościowych.
CZYTAJ TAKŻE: Ile zarabiają piłkarze w I lidze? Kwoty mogą zawrócić w głowie
Cały piłkarski świat pamięta o Diego Armando Maradonie, który w ćwierćfinale mundialu 1986 w Meksyku zdobył gola ręką przeciwko Anglikom. To trafienie dało awans Argentyńczykom do półfinału mistrzostw świata.
Podobną rzecz zrobił Jan Furtok, który w 1993 roku strzelił w taki sam sposób bramkę San Marino w eliminacjach do mistrzostw świata 1994. Spotkanie rozgrywane było na stadionie Widzewa Łódź.
CZYTAJ TAKŻE: GKS za słaby na Lecha