Porażka Górnika Zabrze. Kosztowne błędy bramkarza.
Górnik Zabrze przez ekspertów typowany był na czarnego konia nowego sezonu ekstraklasy. Dokonano solidnych wzmocnień. W Zabrzu pojawili się zawodnicy z ekstraklasową przeszłością. W pierwszej kolejce jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w Polsce mierzył się z Radomiakiem. Przegrał, bo tragiczne w skutkach błędy popełnił Daniel Bjelica.
Pierwsza połowa była nudna, Radomiak najwięcej groźnych sytuacji stwarzał po stałych fragmentach gry. W 45. minucie Janicki znalazł podaniem Lukasa Podolskiego, który mógł dojść do dogodnej sytuacji, ale był na spalonym. Dopiero w drugiej, po upływie godziny, na stadionie przy ulicy Roosvelta padł pierwszy gol. Henrique, podał do Luisa Machado. Doskonałe podanie od Portugalczyka wykorzystał Abramowicz. Uderzył z dystansu i chociaż Bjelica wypiąstkował piłkę, to Henrique, który pobiegł za akcją, dobił ją z najbliższej odległości. Górnik przegrywał, a jakby tego było mało, kilka minut później, bramkarz zabrzan popełnił kolejny błąd. Próbował kiwać się we własnym polu karnym, ale zderzył się ze strzelcem pierwszego gola. Piłka uniosła się w powietrzu, głową dobił ją Rafał Wolski. W 90. minucie, gola kontaktowego mógł zdobyć Podolski. Mistrz świata odebrał podanie od Dadoka, ale uderzył obok bramki. Dosyć nieoczekiwanie, zabrzanie przegrali na inaugurację rozgrywek.
Górnik Zabrze – Radomiak Radom 0:2 (0:0)
0:1 Henrique 61.
0:2 Wolski 67.