W meczu 11. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel uległ w Kędzierzynie-Koźlu ZAKSIE 1:3. Mistrzowie kraju pozostali jednak na fotelu lidera PlusLigi.
Początek pierwszej partii należał do ZAKSY. Po dwóch asach serwisowych Karola Urbanowicza na Luciano Vicentinie ZAKSA odskoczyła na trzy punkty. Serię środkowego gospodarzy przerwał dopiero Łukasz Kaczmarek (6:3). Potężny atak Kaczmarka, a następnie blok duetu Tomasz Fornal – Anton Brehme na Rafale Szymurze zmniejszył nasze straty do jednego. ZAKSA prowadziła już tylko 8:7. Ofiarnością popisał się Ben Toniutti, który wygarnął piłkę sprzed stolika sędziowskiego, a Fornal kapitalnie zwieńczył kontratak, Jastrzębski Węgiel prowadził już 12:10. Ostatecznie obrońcy tytułu wygrali 25:22.
Drugi set otworzył as serwisowy Mateusza Poręby, a w ten sam sposób byłysnął chwilę później Szymura. ZAKSA prowadziła 4:2. Po nieudanym ataku Vicentina, trener Mendez wprowadził w jego miejsce Timotheego Carle’a. I to za sprawą udanej akcji Francuza Jastrzębski Węgiel zmniejszył straty do jednego punktu (6:7). Druga partia była niezwykle wyrównana, ale ZAKSA uzyskała w końcówce trzypunktową przewagę 22:19, której już nie oddała. Tym razem do ZAKSA wygrała 25:22 i w całym meczu mieliśmy remis 1:1.
W trzecim secie emocji również nie brakowało. Ponownie asem serwisowym popisał się Szymura, dzięki któremu gracza z Kędzierzyna-Koźla prowadzili 3:1. Chwilę później zablokowany został Carle i było już 4:1. Następna akcja to kolejna udana po stronie ZAKSY i przy wyniku 5:1 trener Mendez poprosił o czas. Ten jednak niewiele pomógł, bo rywale Jastrzębskiego wygrywali już 7:3. Wtedy dopiero obudził się Fornal i spółka, którzy doprowadzili do remisu 10:10 skutecznymi blokami. Mistrzowie kraju prowadzili nawet 13:11, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowali rywale, którzy wygrali 25:23.
Stałym elementem tego meczu były już lepsze otwarcia setów przez ZAKSĘ. Nie inaczej było tym razem. Później dwie punktowe zagrywki Mateusza Rećki zwiększyły przewagę kędzierzynian do czterech punktów (18:14). Takiej przewagi rywale nie wypuścili już z rąk, pewnie zwyciężając w secie aż 25:16 i całym spotkaniu 3:1.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 25:22, 25:23, 25:16)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rećko, Janusz, Poręba, Urbanowicz, Szymura, Grobelny, Shoji (libero) oraz Kurek, Kubicki, Takvam, Szymański
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Toniutti, Huber, Brehme, Fornal, Vicentin, Popiwczak (libero) oraz Żakieta, Carle, Finoli, Waliński
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy podjęli decyzję w sprawie trenera Aluron CMC Warty Zawiercie