Czas świąt to zdecydowanie czas o wzmożonej częstotliwości jedzenia. Jest to czas w którym zjeżdżają się członkowie rodzin z najdalszych zakamarków świata w celu wspólnego spędzenia tych chwil z bliskimi. Nikogo nie zdziwi fakt, że największą atrakcją w tym czasie jest pora biesiadowania przy wspólnym stole, uginającym się od przeróżnego rodzaju potraw, przekąsek i nie rzadko sporej ilości alkoholu. Ciężko tutaj mówić o daniach z grupy „FIT”. W efekcie czas świąt to czas w którym bardzo łatwo przytyć. Co zatem możemy zrobić, aby tego uniknąć?
W czasie świąt ludziom towarzyszy kuchnia tradycyjna która u nas jest naprawdę często mocno kaloryczna. Ciężko sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez bigosu, pierogów, ciast i innych daniach, które są spożywane przez społeczeństwo polskie opiewają w sporą ilość tłuszczu, węglowodanów i cukrów.
Z racji tego że jest to też czas w którym mało się ruszamy, spożywane kalorie nie mają jak się „spalić”, a dopijany w tym czasie alkohol stanowi świetny przykład dolewania oliwy do ognia. W efekcie czas świąt to czas w którym bardzo łatwo przytyć.
Co zatem możemy zrobić, aby tego uniknąć? Oto parę prostych wskazówek:
PIJ DUŻO WODY
Woda to klucz do sukcesu, jeżeli nie chcemy podjadać. Często powodem, że podjadamy jest fakt że nasz organizm stymuluje w nas uczucie pragnienia, które może być mylące z uczuciem głodu.
W efekcie zamiast dostarczyć wody, dostarczamy zbędnych kalorii. Jeżeli podczas świąt obawiasz się, że rzucisz się na jedzenie, do czasu biesiadowania wypij odpowiednią normę wody w ciągu dnia – to spowoduje, że Twój organizm nie wyśle Ci mylnych znaków odnośnie odczuwalnego pragnienia.
Ile wody wypić? Najlepszym rozwiązaniem jest posłużyć się normą kardiologiczną – 30 mililitrów wody na każdy kilogram masy ciała
ZADBAJ O BŁONNIK W DIECIE
Błonnik to zdecydowanie najważniejszy składnik odżywczy do kontroli i hamowania apetytu. Spożycie odpowiedniej ilości błonnika skutecznie zabija chęć na podjadanie, a uczucie sytości które on daje, tworzy komfortową sytuację dla osób dbających o linię.
Kiedy nasza dieta jest bogata w błonnik, nie mamy ochoty dojadać innych produktów. W efekcie spożywamy mniej kalorii, a jednocześnie uczucie sytości sprawia że na stojące przed nami potrawy patrzymy z obojętnością. Dzięki temu towarzyszy nam dobry nastrój którego nie psuje nam fakt wilczego głodu i walki z samym sobą. Zadbaj, aby w tym czasie Twoje posiłki były bogate w surowe warzywa i owoce.
NIE OBŻERAJ SIĘ Z SAMEGO RANA
Skoro wiemy że wieczorem szykuje się niezła wyżerka, to warto będzie do tego okresu wstrzymać się ze spożywaniem sporych ilości kalorii. Dzięki temu automatycznie mniej kalorii przez cały dzień spożyjemy. Jeżeli od razu z rana zaczniemy się objadać wysokokalorycznymi potrawami to przez cały dzień takiego jedzenia, w naszym organizmie może zebrać się spora sumka spożytych kalorii.
Jeżeli w żaden sposób nie zostaną one spalone, to finalnie odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej.
Chcesz tego uniknąć? Zjedz małe, lekkie śniadanie, a w ciągu dnia spożywaj nieduże niskokaloryczne przekąski, czas na zjedzenie największego posiłku zostaw sobie na wieczór. W efekcie będziesz mieć kontrole nad dziennym bilansem kalorycznym.
RUSZAJ SIĘ
Jeżeli wiesz że czeka Cię spora ilość kalorii do spożycia, których nie chcesz sobie odmawiać, dobrą metodą będzie włączenie w tym czasie większej ilości ruchu. Im więcej się ruszamy, tym więcej kalorii spalamy. Nie musisz koniecznie iść na siłownie żeby spalić dużo kalorii. Dobrze sprawdzi się przeznaczenie niewielkiej ilości czasu na bieganie, albo nawet na zwykły spacer.
Szybki spacer przy zimowych temperaturach naprawdę może zdziałać cuda, jeśli chodzi o podkręcenie metabolizmu. Jeżeli jednak masz więcej czasu, idealnie sprawdzi się pójście na siłownie, zajęcia grupowe czy basen. Pamiętaj – każda aktywność fizyczna będzie lepsza od żadnej. Postaw sobie za cel, żeby w te dni po prostu się poruszać – to już dużo da.
ZACHOWAJ RÓWNOWAGĘ
Równowaga to podstawa. Nawet jeżeli zadbasz o wszystkie powyższe punkty, a usiądziesz do stołu z myślą że teraz możesz zjeść wszystko, tyle ile chcesz, to odbije Ci się to czkawką.
W ciągu godziny możemy spożyć nawet kilka tysięcy kalorii. Dlatego zachowaj umiar i równowagę podczas biesiadowania. Jeżeli chcesz popróbować wielu potraw i zakąsek bez zastanawiania się ile czego możesz zjeść, dobrą metodą będzie nałożenie tego, co chcesz spróbować na jeden talerz, tak, aby wszystko na nim Ci się zmieściło.
Dzięki temu kontrolujesz żeby każde danie było nałożone w niewielkiej ilości, a im więcej dań chcesz popróbować, tym mniejsze weźmiesz porcje.
Na jednym talerzu możemy zmieścić naprawdę sporo jedzenia, więc na pewno dzięki temu się najesz, uczucie głodu nie będzie Ci doskwierać, a w efekcie popróbujesz wszystkiego na co masz ochotę, bez konieczności brania kolejnych dokładek i nabijania ilości spożytych kalorii.
Mam nadzieje że powyższe wskazówki sprawią, że spędzicie ten czas miło i przyjemnie, bez obawy o to czy czas świąt popsuje Wasze wypracowane dietą efekty, albo, że wrzucicie zbędnych parę kilogramów, których się obawiacie. Powodzenia, smacznego i wesołych świąt!
CZYTAJ TAKŻE >>> Klata, barki, biceps… Człowieku, nie zapominaj o nogach! [GŁOS TRENERA]