W środę, 18 grudnia hokeiści GKS-u Tychy zmierzyli się w hitowym starciu 31. kolejki TAURON Hokej Ligi z GKS-em Tychy – liderem rozgrywek. Emocji w tym meczu nie brakowało.
Dla GKS-u Katowice wyjazdowy mecz z GKS-em Tychy jawił się jako spore wyzwanie dla gości. Tyszanie to absolutny lider Taruon Hokej Ligi i zespół bardzo pewnie grający na własnym lodzie. GKS Tychy strzela również bardzo dużo bramek. W skrócie GKS Tychy był faworytem starcie z katowiczanami.
Na pierwszą bramkę czekaliśmy prawie do końca pierwszej tercji. Jako pierwszy trafił z dystansu Igor Smal, a po chwili nasze prowadzenie podwyższył Jean Dupuis. GKS Katowice prowadził więc 2:0. Po przerwie do odrabiania strat rzucili się tyszanie. Gola kontaktowego szybko strzelił Alan Łyszczarczyk, a w samej końcówce tercji do wyrównania doprowadził Rasmus Heljanko. GKS Katowice szybko jednak wrócił na prowadzenie za sprawą gola Bartosza Fraszko.
W trzeciej tercji goście umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki i wytrzymali napór GKS-u Tychy, wygrywając tym samym bardzo ważny i prestiżowy mecz 3:2.
GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (0:2, 2:1, 0:0)
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Kakkonen, Lehtonen, Monto, Jeziorski – Kaskinen, Bizacki, Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Ciura, Pociecha, Viitanen, Turkin, Paś – Ahola, Bryk, Krzyżek, Ubowski, Gościński.
GKS Katowice: Murray, Kieler – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Fraszko – Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen, Salituro, Anderson, Kallionkieli – Dawid, Maciaś, Hofman Ja., Smal, Michalski.
CZYTAJ TAKŻE: Jastrzębski Węgiel umocnił się na pozycji lidera w Lidze Mistrzów