Już we wtorkowy wieczór w Limassolu, Raków podejmie miejscowy Aris w rewanżowym starciu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Gdyby ktoś spoza Polski usłyszał o historii Rakowa Częstochowa, a konkretniej o tym, ze jest to klub, który w kilka lat przeniósł się z trzeciego poziomu rozgrywkowego w kraju do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, pewnie pomyślałby, ze jest to po prostu historia klubu z gry komputerowej. Tam owszem, takie rzeczy zdarzają się bardzo często. W realnym życiu nie jest to już takie łatwe. A jednak, Raków zagra dziś w Limassolu o awans do rundy play-off tych eliminacji.
Częstochowianie mają już zagwarantowany start w fazie grupowej Ligi Konferencji. Ale ambicje i marzenia „Medalików” sięgają dużo dalej. Wydaje się brzmieć to absurdalnie jeśli spojrzymy na cały kontekst i to gdzie był klub spod Jasnej Góry jeszcze kilka lat temu. Ale fakty są takie, że mistrzowie Polski mają bardzo duże szanse na awans do następnej rundy. Pierwszy mecz zakończył się ich wygraną 2:1. Zwycięstwo mogło byc bardziej okazałe, ale w samej końcówce przyjezdni trafili do siatki. Wydaje się też, że to jednak Dawid Szwarga dysponuje bardziej jakościową kadrą. Z drugiej strony nie można zapominać o słabszym występie Rakowa w Gliwicach gdzie Piast pokonał mistrzów kraju 2:1. Ważnym elementem, z którym z pewnością lepiej poradzą sobie gospodarze wtorkowego starcia jest również pogoda. Według prognozy pogody o godzinie 19:00 w Limassolu mają być 34 stopnie Celsjusza. Nie jest to temperatura, do której przywykli zawodnicy „Medalików”
Pozostaje mieć nadzieje, ze decydujący wpływ na wynik będzie mieć nie pogoda, a umiejętności piłkarskie obu ekip. Początek spotkania o 19:00.
ZOBACZ TAKŻE>>>Pierwszy wyjazdowy punkt Ruchu! Niebiescy remisują z Wartą