– Gra bardzo intensywnie w pressingu, atakuje dużą liczbą zawodników. Strzela dużo goli, bo stwarza dużo sytuacji i sporo z nich wykorzystuje – chwalił zespół Górnika Zabrze Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec Widzewa Łódź.
Za nami konferencja prasowa Widzewa Łódź przed jutrzejszym meczem w Zabrzu. Przypomnijmy, że mecz cieszy się olbrzymim zainteresowaniem kibiców – spodziewany jest komplet publiczności. Już wczoraj Klub informował o ponad 7500 sprzedanych biletach, a zazwyczaj i tak wejściówki sprzedają się najlepiej w dniu meczu.
Nadchodzący mecz zapowiada się niezwykle interesująco zarówno od strony kibicowskiej, jak i tej sportowej. – Przed nami bardzo ciężki mecz, czeka nas bardzo intensywne granie i wymagające taktycznie spotkanie. Dlatego, tak jak zawsze, chcemy się do niego bardzo dobrze przygotować – powiedział Janusz Niedźwiedź, cytowany przez Łódzki Sport.
Trener Widzewa dostrzega plusy i minusy w grze jutrzejszego rywala. – Gra bardzo intensywnie w pressingu, atakuje dużą liczbą zawodników. Strzela dużo goli, bo stwarza dużo sytuacji i sporo z nich wykorzystuje. Dużo też ich jednak traci, bo poza Miedzią i Lechią stracił ich najwięcej w lidze. Górnik wznosi się więc na wyżyny, ale potrafi też w obronie popełniać proste błędy – zauważył.
Na przedmeczowej konferencji nie mogło zabraknąć tematu Lukasa Podolskiego, od którego ofensywa Górnika jest mocno uzależniona. Wystarczy wspomnieć, że mistrz świata z 2014 roku tydzień temu dał swojej ekipie przepustkę do kolejnej rundy Pucharu Polski, zdobywając dwa piękne gole.
– Na pewno zwracamy na niego uwagę. Zespół go szuka, dużo po nim oczekuje. On jedną akcję, jakimś strzałem, może coś stworzyć, gdy zespół atakuje. Na pewno trzeba zwrócić na niego szczególną uwagę, co nie znaczy, że nie ma tam innych dobrych zawodników. To jednak lider. Może mniej biega, ale jest groźny – powiedział Niedźwiedź.
CZYTAJ TAKŻE >>> Podolski zachęca do przyjścia na Widzew!
Trener Widzewa nie wyklucza, iż oddeleguje któregoś z defensorów specjalnie do pilnowania Podolskiego. – Będziemy mieli swoje sposoby, jak go wyłączyć, ale nie tylko jego, bo nie tylko ona ma atuty. Górnik ostatnio przegrywał nie dlatego, że był dużo słabszy od rywali, ale decydował o tym pewien ciąg zdarzeń – dodał.
Górnik nie wygrał w lidze od ponad miesiąca, kiedy to 18 września pokonał Koronę Kielce. Od tej pory w PKO BP Ekstraklasie regularnie zawodzi. W czterech kolejnych meczach zdobył raptem jeden punkt.
Kibice zabrzańskiego klubu, jak już wspomniano, mają w piątek stawić się w bardzo licznej grupie. Chcieliby w końcu zobaczyć swoich podopiecznych z uniesionymi rękoma w geście triumfu po końcowym gwizdku. Tym bardziej, że wygrany mecz będzie 800. zwycięstwem Górnika na najwyższym poziomie rozgrywkowym.