To jest taki zespół, który, patrząc na same wyniki, najtrudniej rozgryźć – powiedział o Górniku Zabrze trener Lechii Gdańsk, Marcin Kaczmarek. Zabrzanie już jutro zakończą rok meczem w Gdańsku.
Dla Lechii jest to niezwykle ważne spotkanie. Jeśli podopieczni Marcina Kaczmarka nie chcą zakończyć rundy jesiennej w strefie spadkowej, muszą wygrać. Tracą bowiem do ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli dwa punkty, dlatego remis nic im nie da.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że cała wiosna przed nami i to będzie bardzo trudne pół roku dla Lechii, natomiast zawsze lepiej jest przystępować do treningów, do tej przerwy później po świętach w takich nastrojach, że jest się nad „kreską” – tłumaczył szkoleniowiec Lechii. – To spotkanie jest bardzo istotne, ale też nie zmieni naszej sytuacji na tyle, aby mówić o jakimś większym komforcie, ale zawsze lepiej jest mieć trzy punkty więcej i być nad strefą spadkową – dodał.
CZYTAJ TAKŻE >>> Nieporozumienia i konflikty, czyli Zagłębie Sosnowiec
– To jest taki zespół, który, patrząc na same wyniki, najtrudniej rozgryźć. Rzeczywiście Górnik potrafi zagrać świetne zawody, jak te z Pogonią w Szczecinie, ale też negatywnie zaskoczyć, jak w starciu z Miedzią na własnym boisku – ocenił Kaczmarek.
Na konferencji przedmeczowej nie mogło zabraknąć tematu Lukasa Podolskiego, dla którego runda jesienna była całkiem udana. Mistrz świata z 2014 roku w 13 meczach zdobył dwa gole i zanotował sześć asyst.
– Na pewno nie brakuje w tym zespole indywidualności. Oczywiście czołową postacią jest Lukas Podolski, który ma spory udział przy większości akcji bramkowych Górnika – komplementował byłego reprezentanta Niemiec trener Lechii.
Kaczmarek przyznał też, że ustawienie Górnika, czyli system z trzema stoperami i dwójką wahadłowych nie powinien być dla Lechii problemem. – Mieliśmy już w tej rundzie rywali grających podobnie. Postaramy się do tego optymalnie przygotować – zakończył.