Mimo walki w trzecim secie, BKS Bielsko nie dał rady pierwszej drużynie Tauron Ligi.
ŁKS zaczął lepiej. Prowadził 7:2, ale zaczął popełniać błędy w ataku. Zwyciężczynie fazy ligowej Tauron Ligi nie skończyły trzech ataków z rzędu. Po asie Szymańskej, bielszczanki traciły do gospodyń tylko punkt. Wydaje się, że w tym momencie podopieczne Alessandro Chiappiniego zrozumiały, że mecz sam się nie wygra. Zaczęły grać z większym zaangażowaniem. Po długiej wymianie Lana Scuka zobaczyła, że może czysto uderzyć i wbiła imponującego gwoździa. W połowie partii łodzianki nareszcie odjechały bielszczankom. Świetny mecz w ataku grała Diouf. Nie dość, że kończyła piłki z wysoką skutecznością to jeszcze dołożyła punkt blokiem. Nie bez problemów, ale po firmowym ataku na obieg duetu Ratzke – Gryka, łodzianki serwowały setbola. Ostatnią piłkę, po kontrze skończyła Górecka.
W drugiej partii ŁKS wrzucił wyższy bieg. Dzięki agresywnej grze zagrywką i kontrolował przebieg seta. Bielsko popełniało sporo niewymuszonych błędów. Łodzianki nie spociły się i wygrały 25:19.
Tak łatwy set, podziałał na łódzki zespół dekoncentrująco w trzeciej partii przegrywały 1:4, gdy Chiappini zdecydował się na przerwę. Po nim łodzianki obudziły się. Najpierw po skosie dobrze zaatakowała plikiWitkowska. Trzy ważne piłki z rzędu skończyła Górecka i łodzianki po raz pierwszy w tej partii wyszły na prowadzenie. W połowie ŁKS kompletnie pogubił się w defensywie. Ja szczęście dzięki doświadczeniu łódzkich siatkarek dalej były w grze, chociaż przegrywały trzema punktami. Po bloku Scuki łodzianki wyrównały na 21:21. Po błędzie w ataku Bielska, ŁKS grał piłkę meczową. Łodzianki, dzięki swojej determinacji odwróciły losy trzeciej partii. Mecz, atakiem ze skrzydła skończyła Scuka.
MVP: Aleksandra Gryka
ŁKS Commercecon – BKS Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 25:19, 25:22)