Rywalizacja najlepszych na świecie trwa. Po Superpucharze i Pucharze Polski, Jastrzębski Węgiel zagra z ZAKSĄ o złoty medal.
Jastrzębski Węgiel pokonał Aluron CMC Wartę Zawiercie i zagra o złoty medal mistrzostw Polski. W finale zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jastrzębianie w tym sezonie rozegrali z mistrzami Polski finał Superpucharu, finał Pucharu Polski, zagrają o złoto i w finale Ligi Mistrzów. Bez wątpienia to dwie, najmocniejsze drużyny na świecie.
– Znamy się jak łyse konie, nikt nikogo nie zaskoczy. Zaważy charakter. Takie mecze finałowe zawsze się gra sercem i charakterem. Są mocnym zespołem, dlatego zrobimy wszystko, żeby ich pokonać – powiedział po meczu Jurij Gladyr zapytany przez Polską Ligę Siatkówki.
– To był niemal perfekcyjny mecz. Koncert jednego zawodnika, którym był Stephen. Wszedł na taki poziom, dostał kopa i pozamiatał w pierwszych dwóch setach. Wybił chłopakom z Zawiercia siatkówkę z głowy. Gratulacje dla niego za taką dyspozycję i mecz. Oby tak odpalił w finale. Z całym szacunkiem dla przeciwnika, ale z taką formą jak nasza, to i Uros by im nie pomógł – dodał Ukrainiec
Boyer był bez wątpienia najlepszy. Zmasakrował Wartę zagrywką i był najważniejszym zawodnikiem jastrzębskiej ofensywy.
– Wszystko u nas w zespole działało jak powinno, chociaż może nie wszystko było perfekcyjne. W trzecim secie mocno na nas naciskali, ale utrzymaliśmy koncentrację i znaleźliśmy drogę, aby wygrać – zakończył Boyer, który został MVP ostatniego półfinału.