Jak donosi serwis Goal. pl, w wypadku porażki w dzisiejszym meczu z Puszczą, można spodziewać się zmiany trenera w Ruchu Chorzów.
Nic więc dziwnego, że o dzisiejszym spotkaniu w Krakowie, mówi się w kontekście „Niebieskich” o meczu, który jest o coś więcej niż sześć punktów. Ruch ma grać również o przyszłość swojego szkoleniowca, który wprowadził klub z III ligi do elity.
– Nie trzeba tłumaczyć jakie ten mecz może mieć znaczenie. Zdobywając punkty wracamy do żywych. Kontakt punktowy jest, bo wystarczy wygrać spotkanie i awansować o kilka miejsc. Pamiętajmy, że Puszcza będzie miała takie samo nastawienie – stwierdził, w rozmowie z Ruch TV, trener Jarosław Skrobacz.
Środowa porażka w Pucharze Polski przeciwko trzecioligowym rezerwom Legii Warszawa po analizie miała zostać już wymazana z pamięci tak trenera, jak i samych piłkarzy.
– To się wydarzyło. Jesteśmy po analizie, wnioski nie są inne niż odczucia kibiców. Nie wyobrażam sobie tego, żeby w Krakowie poziom zaangażowania był większy u gospodarzy – tłumaczył.
Jak dodał, chciałby, aby jego podopieczni nie tylko walczyli, ale również grali w piłkę.
– Z Rakowem potrafiliśmy rozegrać dobry i ciekawy mecz. Nasze konto obciążały stracone gole. Nie byliśmy skuteczni w obronie. To się nie może powtórzyć – przekonuje Skrobacz.
Ruch zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, gromadząc w dziewięciu meczach raptem sześć punktów. Zwycięstwo powinno pozwolić, przynajmniej na jakiś czas, zająć bezpieczną lokatę, do której chorzowianie tracą trzy punkty.
Sytuacja Puszczy Niepołomice nie jest dużo lepsza. Podopieczni Tomasza Tułacza mają na koncie osiem „oczek” i zajmują obecnie 16. miejsce w tabeli