Waldemar Fornalik na zawsze zapisał się w historii przede wszystkim Ruchu i Piasta, ale długo pracował również w Górniku. Teraz do swojego CV dorzucił też wyjątkowy wyczyn w skali całej ligi.
Choć większość jego kariery zawodniczej i trenerskiej związana była z Górnym Śląskiem, teraz pracuje na Dolnym Śląsku i tradycyjnie idzie mu bardzo dobrze. Jako trener Zagłębia Lubin Waldemar Fornalik zaczął sezon ligowy 2023/2024 od kompletu dwóch zwycięstw (w obu przegrywał 0:1, by wygrać 2:1). To pierwsze było dla niego osobiście na pewno ważne, bo odniesione w starciu z Ruchem Chorzów, którego jest legendą. Ale z punktu widzenia całej kariery większe znaczenie miało to drugie, sobotnie, ze Śląskiem Wrocław. Był to bowiem mecz numer 500 Fornalika jako trenera w ekstraklasie.
CZYTAJ TEŻ: Koszmar minionego lata? Falstart Górnika Zabrze
„Waldek King”, bo tak nazywa go wielu kibiców, zwłaszcza Niebieskich, na najwyższym szczeblu rozgrywkowym samodzielnie prowadził Górnika Zabrze (78 meczów), Odrę Wodzisław Śląski (35), Ruch Chorzów (188!) i Piasta Gliwice (180), a od zeszłego roku zasiada na ławce wspomnianego Zagłębia. Sobotnie spotkanie było jego 19-tym u steru Miedzowych. W międzyczasie był jeszcze selekcjonerem reprezentacji Polski i pracował, choć nie na poziomie ekstraklasy, w tak uznanych piłkarskich markach, jak Widzew Łódź czy Polonia Warszawa.
ZOBACZ TAKŻE: Cenne 3 punkty i zasłużona radość. Ruch wrócił! [ZDJĘCIA]
Fornalik, który w tym roku skończył 60 lat, największe sukcesy osiągał jednak na Górnym Śląsku. Z Ruchem Chorzów jako trener (wcześniej był jego zawodnikiem) zdobył brąz i srebro ligowe, a po upragnione mistrzostwo Polski sięgnął z Piastem Gliwice w 2019 roku (w kolejnym sezonie utrzymał drużynę na podium, tyle że na jego najniższym stopniu).
NIE PRZEGAP: Ruch z pierwszym zwycięstwem! ŁKS na łopatkach
Górnik ZabrzePiast GliwicePKO EkstraklasaRuch ChorzówWaldemar Fornalik