Polscy żołnierze wspierali Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Gdy Aluron CMC Warta Zawiercie w 1/8 finału Pucharu CEV trafiła na SCM Craiova, chyba nikt nie spodziewał się, że los sam napisze taką historię. W Krajowej zawierciańscy siatkarze mogli liczyć nie tylko na wsparcie swoich kibiców, ale także grupy polskich żołnierzy.
W około 300-tysięcznym mieście Krajowa, w którym Jurajscy Rycerze rozgrywali swój mecz rewanżowy 1/8 finału Pucharu CEV, funkcjonuje Polski Kontyngent Wojskowy w Rumunii. W gorącym, przedświątecznym okresie okazało się, że optymalnym sposobem podróży na to starcie jest wyczarterowanie samolotu. Jasne było, że pokład, oprócz drużyny, pomieści znacznie więcej osób.
Kibice Jurajskich Rycerzy mieli możliwość wykupienia pakietu, w skład którego wchodził m.in. wspólny przelot do Rumunii. Klub z Zawiercia bezpłatną podróż zaproponował natomiast rodzinom żołnierzy, którzy stacjonują w Krajowej. Dzięki temu najbliżsi wojskowych mogli spotkać się z nimi tuż przed Bożym Narodzeniem.
Ponadto, 21 grudnia obchodzono Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych Poza Granicami Państwa. Na plusligowych boiskach ich pamięć została uczczona minutą ciszy. Aluron CMC Warta Zawiercie w meczu Pucharu CEV występowała w roli gościa, więc nie miała możliwości dołączenia do tej akcji w formie proponowanej przez ligę.
Udało im się jednak zaprosić na spotkanie w Krajowej grupę około 150 żołnierzy z Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Rumunii. W ten sposób klub z Jury Krakowsko-Częstochowskiej mógł wyrazić swój szacunek do barw narodowych oraz munduru wojskowego. W zamian żółto-zieloni otrzymali wyjątkowe wsparcie żołnierzy i ich rodzin, którzy dołączyli do dopingu klubu kibica.
– Nasz kontyngent jest bardzo zróżnicowany i mamy w nim żołnierzy z całej Polski. Wśród nich znaleźli się też kibice siatkówki i klubu z Zawiercia, którzy śledzą poczynania jego zawodników. Gdy okazało się, że Aluron CMC Warta Zawiercie będzie grała w Krajowej, od razu jeden z naszych kolegów zaproponował, aby uczestniczyć w tym wydarzeniu i wspierać polski zespół grający poza granicami kraju – wspomina st. sierż. Krzysztof Klimczak z Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Rumunii.
Przed startem czwartkowego starcia prezes Kryspin Baran przekazał klubową koszulkę Mateusza Bieńka z autografami wszystkich zawodników oraz członków sztabu szkoleniowego. Zostanie ona przeznaczona na licytację, z której dochód zasili zbiórkę na leczenie jednego z polskich żołnierzy.
– To wszystko potoczyło się ponadstandardowo. Jesteśmy wzruszeni i bardzo zadowoleni, a ten mecz w Rumunii na pewno zapamiętamy na długo – mówił Kryspin Baran, prezes Aluron CMC Warty Zawiercie.