Dzięki hokeistom GKS-u Tychy zwierzęta znalazły nowy dom.
Było ich 40, a zostało zaledwie 15. To najważniejsza liczba finału kampanii „Nie zostawiaj zwierząt na lodzie”. Koty, które wyjechały na mecz w towarzystwie hokeistów GKS Tychy wygrały dla siebie nowy dom.
– Sam posiadam dwa koty, które zostały porzucone i przekonałem się osobiście, ile dają na co dzień miłości. Lepiej jest adoptować takie zwierzęta niż kupować – mówi Jakub Michałowski, hokeista GKS Tychy.
– Zawsze, kiedy odwiedzam schronisko, to jest mi po prostu smutno. Widok porzuconych zwierząt jest poruszający i na pewno nie powinny się tutaj znajdować. Sam mam zwierzęta w domu i traktuje ich jak przyjaciół – dodaje Mateusz Gościński, hokeista GKS Tychy.
Zwierzęta ze schroniska przed trafieniem do nowych domów znalazły się na pierwszych stronach gazet. W ogólnopolskich i lokalnych mediach wyjazd psów i kotów na mecz dominował przez kilka dni. Wyjątkowa asysta zwierząt była jednak tylko jednym z elementów kampanii.
– Wszystkie akcje z GKS Tychy sprawiły, że w schronisku zrobiło się więcej miejsca. Dla nas im mniej zwierząt w placówce, tym lepiej. Jest to przede wszystkim zasługa wyjazdu zwierząt na lód. Cała Polska usłyszała o naszych podopiecznych i teraz powoli ich ubywa – zaznacza Katarzyna Jasińska, Miejskie Schronisko dla zwierząt w Tychach.
GKS Tychy wspólnie z Miejskim Schroniskiem dla zwierząt w Tychach w ostatnich tygodniach przygotował kilka akcji zachęcających do adopcji. Wszystko rozpoczęło się od wolontariatu zawodników w placówce, a następnie akcji plakatowej. Na zdjęciach w towarzystwie psów i kotów pojawili się piłkarze, hokeiści i koszykarze tyskiego klubu.
– W sumie tylko za pośrednictwem naszych kanałów w social mediach dotarliśmy do ponad pół miliona osób. Akcja spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem zarówno wśród naszych kibiców jak i fanów drużyn z innych części Polski. Liczby na pewno pokazują zasięg kampanii, ale dla nas najważniejszą informacją jest fakt, że większość podopiecznych schroniska znalazła nowy dom – podkreśla Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS Tychy.
Obecni lokatorzy schroniska również nie pozostali na lodzie. Każdy kibic, który na grudniowy mecz z Cracovią przyniósł specjalistyczną karmę kupił bilet w promocyjnej cenie 5 złotych, ale przede wszystkim pomógł podopiecznym schroniska. Dziś hokeiści GKS Tychy osobiście przekazali kilkadziesiąt kilogramów smakołyków.
– Taki prezent zawsze jest bardzo przydatny, szczególnie w okresie zimowym, kiedy apetyt wśród zwierząt jest bardzo duży. Bardzo dziękujemy kibicom za wszystkie przyniesione przysmaki i jesteśmy im dozgonnie wdzięczni – puentuje Katarzyna Jasińska, Miejskie Schronisko dla zwierząt w Tychach.
fot: GKS Tychy