Po latach przerwy do Ekstraklasy powróci kolejny klasyk polskiego futbolu. W ostatnim niedzielnym meczu „Niebiescy” zmierzą się z ekipą „Wojskowych”.
Chorzowianie po dwóch pierwszy kolejkach mają na koncie trzy punkty. Mimo prowadzenia w Lubinie, ostatecznie przegrali z Zagłębiem 1:2, zaś w Gliwicach pokonali innego beniaminka-ŁKS Łódź. Starcie z Legią to dla podopiecznych Jarosława Skrobacza z pewnością jedno z największych wydarzeń ostatnich lat. Na przestrzenie kilku sezonów Niebiescy mierzyli się z dużymi markami jak Widzew, ŁKS czy Górnik Zabrze, ale jednak Legia to rywal z innej półki. Warszawiacy w lidze rozegrali do tej pory tylko jeden mecz. Na inaugurację sezonu pokonali pewnie ŁKS 3:0. Drugie ligowe spotkanie, w którym legioniści mieli zmierzyć się z Cracovią nie doszło do skutku ze względu meczu „Wojskowych” w eliminacjach europejskich pucharów. W nich stołeczna drużyna wyeliminowała drużynę z Kazachstanu, Ordabasy. Nie była to dla nich jednak lekka przeprawa. W pierwszym meczu w Kazachstanie padł remis 2:2, w Warszawie podopieczni Kosty Runjaicia zwyciężyli 3:2.
Czego możemy spodziewać się po drużynie Ruchu? Na pewno nieustępliwości i charakteru-to cechy, z których Niebiescy słyną od dłuższego czasu. Warto zwrócić uwagę na to, że w dwóch pierwszych meczach sezonu w barwach chorzowian nie wystąpił kapitan zespołu, Tomasz Foszmańczyk. Zawodnik ma być gotowy do gry, ale przez brak treningów w ostatnim czasie jego forma może być daleka od optymalnej-powiedział trener Jarosław Skrobacz.
Niekwestionowanym faworytem tego starcia będzie oczywiście Legia, choć Niebiescy mają ten plus, że wiedzą jakie błędy na Stadionie im. Wojska Polskiego popełniali ełkaesiacy, którzy polegli tam boleśnie. Czy chorzowianie wykorzystają naukę z błędów popełnionych przez łodzian? Przekonamy się w wieczorem. Pierwszy gwizdek starcia Legia-Ruch o godzinie 20:00.
ZOBACZ TAKŻE>>>Ruch dał wolną rękę w poszukiwaniu klubów dwóm zawodnikom