Ruch Chorzów pokonał Śląsk Wrocław 3:2 w meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sensacyjna wygrana pozwoliła Niebieskim opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
Tego nikt się nie spodziewał. Chorzowianie pojechali do Wrocławia po porażce 2:3 z Widzewem. Na Stadionie Śląskim przegrali, choć łodzianie nie zagrali wcale wielkiego meczu. Ruch zagrał jednak jeszcze słabiej, dlatego optymizmów przed starciem z wrocławianami było raczej mało. Liczyć można było na to, że Śląsk kolejny raz w tej rundzie pokaże, że jest cieniem drużyny z jesieni. I tak właśnie się stało.
Już po 26. minutach „Niebiescy” prowadzili 2:0. Gole zdobyli Soma Novothny i Tomasz Wójtowicz. Na kwadrans przed końcem gry trzecią bramkę zdobył Michał Feliks i wydawało się, że jest już po zawodach. WKS rzucił się jeszcze do ataku w samej końcówce i w końcu dopiął swego. W 86. minucie gola zdobył Eric Exposito, a w 92. Yegor Matsenko. Piłkę meczowa w ostatnich sekundach gry mial Patryk Klimala, ale nie trafił w bramkę. Ostatecznie Ruch wygrał 3:2 i opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Szansę na utrzymanie podopiecznych Janusza Niedźwiedzia są jednak nadal matematyczne.
Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów 2:3