Wspaniały gest Mateusza Kowalczyka. Nagrodę od GKS-u Katowice przekazał na zbiórkę dla chorej dziewczynki.
Mateusz Kowalczyk przebojem wdarł się do ekstraklasy. To nie uszło uwadze Michała Probierza, selekcjonera reprezentacji Polski. Młody pomocnik GKS-u Katowice pojawi się na następnym zgrupowaniu drużyny narodowej. Kto wie, może dostanie szansę na debiut?
Wiele lat temu, gdy GKS zmagał się z problemami, ustalono nagrodę. Dla pierwszego reprezentanta Polski, który zostanie powołany bezpośrednio z klubu katowiczan, zarząd przyznał premię o wartości 10 tys. złotych. Chociaż minęło wiele lat, z umowy trzeba się wywiązać. Pieniądze trafiły do Kowalczyka.
Ale świeżo upieczony reprezentant Polski nie zatrzymał ich dla siebie. Całą kwotę przekazał na charytatywną zbiórkę dla małej Mai.
– Bardzo pragnę zapewnić Majusi wszystko co jest możliwe, staramy się jak tylko możemy! Koszty rehabilitacji, zaopatrzenia medycznego, leków oraz prywatnych wizyt lekarskich gdy jest taki mus przewyższają możliwości. Bardzo prosimy o pomoc. Bez Was nie damy rady! Za okazaną pomoc, dobre serce bardzo WSZYSTKIM dziękujemy – pisze mama Mai.