Jakub Jarosz, kapitan GKS-u Katowice na historycznym podium PlusLigi.
Chociaż GKS Katowice przegrał z BBTS-em Bielsko, to Jakub Jarosz ma się z czego cieszyć. Atakujący zdobył pięć punktów. Dzięki nim znalazł się na podium najlepiej punktujących siatkarzy w historii PlusLigi. Kapitan katowiczan z dorobkiem 4730 punktów wyprzedził Grzegorza Szymańskiego (4727 pkt) i ustępuje w historycznej klasyfikacji jedynie Mariuszowi Wlazłemu (7578) i Dawidowi Konarskiemu (4847).
Według Gonazlo Quirogi, przyjmującego GKS-u, zespół był gotowy na to, że łatwo nie będzie, pomimo że BBTS zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
– Chociaż BBTS zajmuje ostatnie miejsce w PlusLidze, widać, że każdy zespół jest silny i ma odpowiednią jakość gry. Teraz mamy czas na analizę tego, co w tym meczu poszło nie tak. Musimy dobrze potrenować przed kolejnym meczem. Nie zagraliśmy tak jak sobie to założyliśmy, a rywal zagrał dobre spotkanie. Nie utrzymaliśmy tego poziomu gry, który zaprezentowaliśmy w dwóch poprzednich meczach. Popełnialiśmy sporo błędów na zagrywce. Do tego rywal wywarł na nas sporą presję w polu serwisowym i mieliśmy trudności z punktowaniem – powiedział Argentyńczyk.
Przed katowiczanami mecz z PGE Skrą Bełchatów, która jest w kryzysie. Przegrała siedem ligowych meczów z rzędu.
– Drużyna z Bełchatowa to były mistrz Polski i jeden z najbardziej utytułowanych klubów w PlusLidze. Nawet jeśli obecnie nie jest w swojej szczytowej dyspozycji, to i tak jest to groźny przeciwnik. Jeśli przeciwko niej zaprezentujemy swoje najlepsze granie, będziemy w stanie wygrać – powiedział Quiroga.