Wielki gest rodziny piłkarza zamordowanego w Sosnowcu.
W środę informowaliśmy, że zamordowano Marcina Mizię. 28-letni piłkarz został pobity na festiwalu w Sosnowcu. Chociaż walczył o życie przez kilka dni, w środę zmarł (tutaj).
Bliscy wspominają, że Mizia był bardzo uczynnym człowiekiem, który kochał sport i ludzi. Planował ślub, kupił mieszkanie. Przed zawodnikiem Spójni Landek było całe życie…
Jak się okazuje Mizia będzie pomagał nawet po śmierci. Jego organy zostaną pobrane do przeszczepów.
– Za zgodą rodziców pracuje aparatura medyczna w celu pobrania organów do przeszczepów, tym samym jest to ogromny dar Marcina dla ratowania życia innych chorych – poinformowała Spójnia Landek.