Odszedł kibic, który jechał na mecz Ruchu z Legią.
Mecz Ruchu z Legią miał być piłkarskim świętem. Z Warszawy do Chorzowa pociągiem na spotkanie podróżowało ponad trzy tysiące fanów. Zainteresowanie spotkaniem było tak duże, że władze miasta postanowiły kierować ruchem drogowym.
Ale przed meczem wydarzyła się tragedia. 50-letni kibic Legii zasłabł w pociągu. Chociaż od razu udzielono mu pomocy, pociąg zatrzymano i pojawili się w nim ratownicy medyczni, nie udało się uratować fana drużyny z Warszawy. Zmarł po reanimacji. Rodzinie zmarłego składamy najszczersze kondolencje.