GKS Katowice skończy sezon nie niżej niż na trzecim miejscu tabeli Fortuna 1 Ligi. A to oznacza przynajmniej grę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. Ale GIEKSA w niedzielę zagra o pełną pulę.
Porażka Arki Gdynia z Lechią Gdańsk (gospodarze decydującego gola zdobyli w samej końcówce, grając w osłabieniu) sprawiła, że GKS Katowice po pokonaniu Wisły Kraków [WIĘCEJ] nadal awansować do PKO Ekstraklasy może bezpośrednio, z pominięciem baraży. Spełniony musi być tylko i aż jeden warunek. Zespół Rafała Góraka w ostatniej serii spotkań musi wygrać w bezpośrednim meczu z Arką (w pierwszym meczu było 1:1, a obie drużyny dzielą w tabeli 3 punkty).
NIE PRZEGAP: Puchar Polski dla GKS-u Katowice
Zadanie będzie o tyle trudne, że katowiczanie rozegrają to spotkanie na wyjeździe. Gdynianie w tym sezonie przegrali u siebie tylko raz, dość nieoczekiwanie z walczącą o utrzymanie Polonią Warszawa, więc poprzeczka zawieszona zostanie naprawdę wysoko. Ale GKS notuje ostatnio znakomite wyniki, zdobywa wiele bramek i przede wszystkim wierzy w powodzenie walki o awans. Czy to wystarczy na solidną Arkę? Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielę 26 maja.
– Nie chcemy zmieniać nic w przygotowaniach do meczu w Gdyni. Musimy zachować zimne głowy i cieszyć się, tym co jest – podkreślił po pokonaniu Wisły trener Górak.
Pierwszy gwizdek meczu zabrzmi (podobnie jak na pozostałych pierwszoligowych stadionach) o 15:00. Dwie godziny później jeden z bezpośrednich rywali zamelduje się w PKO Ekstraklasie, a drugie zacznie już przygotowania do dwuetapowych baraży.
ZOBACZ TEŻ: Kolejny punkt imienia Michaela Ameyawa. Piast ma na kim budować przyszłość? [WIDEO]