Podstawowa i najważniejsza dla nas rzecz w tym momencie, to w końcu zwycięstwo. Wywalczone i zasłużone na tle rywala, który w ostatnich kolejkach, pomimo sytuacji w tabeli, prezentuje się naprawdę solidnie. Nikomu nie jest łatwo tutaj wygrać, więc wielkie brawa dla całej drużyny, która na to zwycięstwo mocno zapracowała – powiedział po niedzielnym triumfie Aleksandar Vuković.
Piast odniósł w niedzielę pierwsze zwycięstwo od 5 września, kiedy pokonał na swoim stadionie ostatnią w tabeli Miedź Legnica. O tym, jak istotne były dwa ostatnie triumfy, niech świadczy fakt, iż legniczanie mają już na koncie dwanaście punktów, z których połowę z nich zgarnęli w ostatnich dwóch kolejkach rundy jesiennej. Lechia zaś pod wodzą Marcina Kaczmarka na chwilę wydostała się ze strefy spadkowej właśnie kosztem Piasta.
– Zrealizowaliśmy plan, jaki mieliśmy na to spotkanie i teraz z takim drobnym optymizmem udamy się na przerwę. Wiemy, że przed nami dużo pracy. Chcemy, aby wróciła regularność w wygrywaniu i to jest naszym głównym celem – nie krył radości po meczu szkoleniowiec gliwiczan.
– To zwycięstwo jest dla nas niezwykle ważne pod kątem mentalnym, dla takiego własnego przekonania, że możemy razem wygrywać. Moja decyzja o przyjściu do Piasta była świadoma. Wiedziałem w co się „pakuję” i liczyłem się z tymi trudnościami. Zdecydowałem się na to, bo wierzę, że jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić i z tego wyjść – przekonuje Vuković.
– Ten mecz jest takim delikatnym przykładem na to, w jakim kierunku trzeba iść, ale przed nami jest bardzo dużo praca. Liga będzie się rozstrzygała dopiero w drugiej części sezonu. Wygraliśmy z drużyną, która moim zdaniem na pewno nie spadnie, mimo aktualnego miejsca w tabeli. To świadczy o tym, że my musimy poważnie pracować, żeby zmienić naszą sytuację – zakończył.
O tym czy „Piastunki” zakończą rundę na bezpiecznym miejscu nad strefą spadkową, zadecyduje piątkowe starcie w Gdańsku. Z Lechią zmierzy się bowiem Górnik Zabrze w zaległym meczu drugiej kolejki. Na ten moment gliwiczanie mają dwa punkty przewagi nad ekipą z Pomorza.