Piast Gliwice awansował do 1/8 finału Pucharu Polski kosztem Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, którą pokonał rzutem na taśmę po golu Michaela Ameyawa w 94. minucie. Co do powiedzenia po meczu miał Aleksandar Vuković oraz bohaterowie spotkania?
– Cieszy nas awans i wygrana w takich okolicznościach. Jesteśmy zespołem, któremu ewidentnie takiego czegoś brakowało, bo w lidze wielokrotnie mieliśmy sytuacje w końcówkach i nie tylko, a remisowaliśmy – nie krył radości po meczu szkoleniowiec Piasta Gliwice, Aleksandar Vuković, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Piast wygrywa w Niecieczy po golu w samej końcówce
Reklama
– W tym meczu, po słabej pierwszej połowie, po przerwie wyglądaliśmy dużo lepiej na tle przeciwnika, który poziomem dorównuje drużynom ekstraklasowym. Dlatego też doceniamy fakt, że tutaj wygraliśmy, nawet w tej samej końcówce. Liczymy na to, że ta wygrana doda nam takiego wiatru i będziemy podążać w tę stronę, którą chcemy, a na pewno chcemy częściej wygrywać – dodał na koniec.
– Przede wszystkim cieszę się, że udało się wygrać i przejść do kolejnej fazy Pucharu Polski. Dodatkowo cieszy mnie fakt, że pomogłem drużynie, wchodząc z ławki rezerwowych. Cieszy też kolejna bramka w kolejnym meczu. Teraz ważne, pójść za ciosem w lidze i zapewnić sobie trzy punkty w meczu z Koroną – powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola, Michael Ameyaw.
– Na pewno był to trudny mecz. Widać było, że Termalica jest jedną z kluczowych drużyn w pierwszej lidze, więc nie było to dla nas łatwe spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie, wydaje mi się, że nie graliśmy najlepiej. Na zbyt dużo pozwoliliśmy naszemu przeciwnikowi i brakowało tej kontroli. Po przerwie poprawiliśmy to, co szwankowało w pierwszej części i wyglądało to już lepiej. Tak jak wspomniałem, był to trudny mecz i cieszę się, że w końcu szczęście się do nas uśmiechnęło – przekonuje Michał Chrapek.