Przegraliśmy na własne życzenie – uważa Jan Urban. Co jeszcze powiedział po wczorajszej klęsce w Mielcu szkoleniowiec Górnika?
– Wydawało się, że to spotkanie nam się dobrze układa – rozpoczął konferencję Jan Urban, cytowany przez serwis roosevelta81. pl – Zaraz na samym początku bardzo dobra sytuacja Kapralika. Później 1:0, chociaż Stal bardzo szybko wyrównała. No i kwestia gry przeciwko dziesięciu zawodnikom Stali.
Szkoleniowiec ocenił, czego zabrakło jego podopiecznym do tego, by osiągnąć korzystny wynik.
– Zabrakło nam więcej akcji kombinacyjnych, więcej strzałów z dystansu. Stworzyliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji grając praktycznie 40 minut jednego zawodnika więcej. Oczywiście mieliśmy cały czas przewagę. Graliśmy praktycznie cały czas na połowie Stali Mielec. Rywal wyciągnął ze swoich sytuacji bardzo dużo – tłumaczył.
Urban uważa, że Górnik przegrał na własne życzenie.
– Prowadzić na wyjeździe i grać całkiem nieźle? Nie potrafiliśmy skorzystać z tego. Nawet to, że przegrywaliśmy, to jednak przez te 40 minut powinniśmy odrobić straty. Zdaję sobie sprawę, że do ataku pozycyjnego potrzeba dużo jakości, ale wydaje mi się, że nam tej jakości nie brakuje. Mamy takich zawodników, którzy potrafią grać jeden na jeden, są po prostu niebezpieczni. Czasami tak się zdarza. To spotkanie przypominało mi mecz Cracovii ze Śląskiem Wrocław, gdzie była podobna sytuacja i Cracovia nie mogła strzelić. W innym spotkaniu z kolei, ŁKS był w stanie wykorzystać grę w przewadze i odrobić nawet trzybramkową stratę. Żałujemy, ponieważ czujemy, że mogliśmy dzisiaj uzyskać zdecydowanie lepszy wynik – dodał.
Wczorajsza porażka przerwała serię czterech meczów Górnika bez porażki, w tym trzech zwycięstw z rzędu. Podopieczni Jana Urbana po 15 seriach gier mają na koncie 19 punktów, dzięki czeku plasują się na solidnym ósmym miejscu w tabeli, choć może ich dzisiaj wyprzedzić Radomiak.
Po przerwie na reprezentację zabrzanie zagrają w Krakowie przy Kałuży z Puszczą Niepołomice.