– GKS jest niewygodnym rywalem do grania. W każdym sezonie urywa punkty teoretycznie silniejszym drużynom, dlatego tym bardziej cieszymy się, że zamknęliśmy ten mecz w trzech setach – powiedział Bartosz Kwolek, przyjmujący Aluron CMC Warty Zawiercie.
GKS Katowice przegrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Przed meczem, na swoich profilach w mediach społecznościowych obie drużyny żartowały, że jak zwykle o zwycięstwie zadecyduje tie-break.
– Mieliśmy swoje okazje w tym meczu. W pierwszym secie graliśmy bardzo przyzwoicie. Kreowaliśmy kontrataki, ale niestety zabrakło nam zagrywki. Rywale przyjmowali nasze floaty dobrze, a agresywny serwis z wyskoku nam nie siedział. Psuliśmy dużo zagrywek, a bez tego elementu nie byliśmy w stanie zaczepić się do gry – powiedział Grzegorz Słaby, trener GKS-u.
– Liga strasznie pędzi. Po meczach praktycznie nie ma czasu na odpoczynek, a przed nami bardzo ważne pojedynki z Cuprum Lubin i BBTS-em Bielsko-Biała. Musimy zrobić wszystko, żeby w tych meczach punktować – dodał szkoleniowiec katowiczan.
W dobrych humorach byli siatkarze Warty.
– GKS jest niewygodnym rywalem do grania. W każdym sezonie urywa punkty teoretycznie silniejszym drużynom, dlatego tym bardziej cieszymy się, że zamknęliśmy ten mecz w trzech setach. Dzięki temu mamy więcej czasu na odpoczynek, choć liga pędzi. Do tego dojdzie nam Liga Mistrzów. Meczów do grania będziemy mieli bardzo dużo – powiedział Bartosz Kwolek, przyjmujący Aluron CMC Warty Zawiercie. – Zawsze stawiam sobie cele, aby wygrywać. Wprawdzie początek sezonu jest jaki jest. Zawsze mogłoby być lepiej, ale wydaje mi się, że z dnia na dzień, z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała lepiej. Mamy na tyle doświadczoną ekipę, że każdy w niej zdaje sobie sprawę z tego, co to znaczy play-off. Nie będę ukrywał, że do Zawiercia przyszedłem grać o złoto. Wiadomo, że każdy medal będzie odbierany z uśmiechem, ale ja chcę grać o najwyższe cele – dodał Kwolek.