Hokeiści GKS-u Tychy po porażce z GKS-em Katowice tym razem przegrali z JHK GKS-em Jastrzębie. Dla tyskiego zespołu to trzecia porażka z rzędu. Wcześniej przegrali po rzutach karnych z Unią Oświęcim.
Ostatnimi czasy liderzy Tauron Hokej Ligi nie rozpieszczają swoich fanów. GKS Tychy przegrał trzeci mecz z rzędu. Po porażkach z Unią Oświęcim i GKS-em Katowice, tym razem podopieczni Pekki Trikkonena przegrali z JHK GKS-em Jastrzębie. Było to ostatnie spotkanie dla tyszan w 2024 roku.
Do pewnego momentu spotkanie było wyrównane, ale gospodarze bezlitośnie wykorzystywali tego dnia błędy GKS-u Tychy. Po pierwszej kwarcie JHK GKS Jastrzębie prowadził 2:1 po trafieniach Raca i Kuru. Dla gości z Tychów trafił Jeziorski. W drugiej części gry wyrównał Heljanko, ale kolejne minuty należały już tylko do graczy prowadzonych przez trenera Roberta Kalabera. Gole Pietrasa, Kiełbickiego i drugim tego dnia trafieniu Kuru, wygrali 5:2.
JHK GKS jest teraz na czwartym miejscu w tabeli, a wygrana z GKS-em Tychy była dla nich przełamaniem po serii dwóch porażek z rzędu. Tyszanie mimo trzeciej porażki z rzędu i tak pewnie przewodzą ligowej stawce z 67 punktami na koncie, czyli dziewięć więcej od drugiego GKS-u Katowice.
JHK GKS Jastrzębie – GKS Tychy 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
JHK GKS: Heikkinen (Miarka) – Makela, Ronkainen; Pulkkinen, Kuru, Kiełbicki – Bagin, Zurek, Petras, Rac, Zając – Blomberg, Górny, R. Nalewajka, L. Nalewajka, Urbanowicz – Hanzel, Kunst, Szczerba, Ślusarczyk, Wawrzkiewicz
GKS Tychy: Fučik (Lewartowski) – Kaskinen, Bryk; Lehtonen, Monto, Jeziorski – Viinikainen, Kakkonen; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Ciura, Pociecha; Viitanen, Turkin, Paś – Ahola, Krzyżek, Larionovs, Ubowski, Gościński
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Lukoszek na dłużej w Górniku Zabrze