Zespół Marcelo Mendeza w świetnym stylu ograł u siebie Gas Sales Daiko Piacenza i awansował do najlepszej czwórki elitarnej Champions League. Na tym etapie najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w siatkówce Jastrzębski Węgiel znalazł się trzeci rok z rzędu.
Od początku czwartkowego meczu presja ciążyła przede dużo bardziej na gospodarzach. Jastrzębski Węgiel przegrał bowiem pierwszy mecz 2:3 i w rewanżu musiał odrabiać straty. Ale poradził sobie z tym zadaniem bardzo dobrze, bo już w pierwszym secie szybko zbudował sobie kilkupunktową przewagę, która mimo słabszej końcówki w wykonaniu mistrza Polski, wystarczyła, by mecz rozpocząć od wygranej partii.
Najwięcej emocji było w drugiej odsłonie. Tym razem inicjatywę mieli prowadzeni przez doskonale znanego w Polsce Andreę Anastasiego goście, którzy potrafili odskoczyć jastrzębianom na nawet 4 punkty, ale wtedy drużyna Mendeza przycisnęła zagrywką i wyrównała stan rywalizacji, a później przechyliła szalę zwycięstwa w tej odsłonie na korzyść miejscowych siatkarzy.
CZYTAJ TEŻ: Alarm w Rakowie. Mocne słowa właściciela
I tu można by zakończyć relację, bo to był właściwie koniec wielkich emocji. W trzecim secie złamany Gas Sales Daiko Piacenza przegrywał już nawet 11:19 i choć był w stanie skrócić dystans do minimum, Jastrzębski nie dał już sobie wyrwać zwycięstwa i wielkiego sukcesu, jakim jest kolejny awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. W półfinale rozgrywek polski zespół zagra z tureckim Ziraatem Bank Ankara.
Zachęcamy do obejrzenia galerii z czwartkowego spotkania. Żeby ją zobaczyć, wystarczy kliknąć w znajdujące się poniżej wyniku i składu zdjęcie.
Jastrzębski Węgiel – Gas Sales Daiko Piacenza 3:0 (25:22, 26:24, 25:21)
Skład Jastrzębskiego Węgla: Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr, Tomasz Fornal, Jean Patry, Rafał Szymura, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero) oraz Ryan Sclater, Edvins Skruders.