Górnik Zabrze po dwóch kolejkach tego sezonu ma na koncie jeden punkt. Po porażce z Lechem w pierwszym meczu, tym razem zabrzanie podzielili się punktami z Puszczą Niepołomice.
Pierwsza część gry nie obfitowała w zbyt wiele sytuacji podbramkowych, ale Górnikowi udało się wyjść na prowadzenie za sprawą trafienia Sáncheza z 11. minuty.
– Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów była nieco senna, mimo tego prowadziliśmy 1:0. Druga część gry obfitowała już w wiele składnych akcji z jednej i drugiej strony. Wydaję mi się, że Puszcza więcej miała ze stałych fragmentów. Nie wiem, czy był to sprawiedliwy remis. Wydaje mi się, że byliśmy bliżsi zwycięstwa, ale to z mojej perspektywy – powiedział po spotkaniu trener Górnika.
W drugiej części gry było o wiele więcej ciekawych akcji, a piłkę meczową miał Rasak, który jej jednak nie wykorzystał. Mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów.
– Szkoda tej sytuacji Damiana Rasaka, bo wydaje mi się, że gdyby trafił głową, to Puszcza by tego nie odrobiła. Stało się jednak, jak się stało. Pracujemy i gramy dalej – powiedział po meczu Jan Urban.
CZYTAJ TAKŻE: Szalony mecz Górnika. Niesamowite dziesięć minut